REKLAMA

Kiedy opady deszczu mieszczą się w zakresie pojęcia siły wyższej

Jak się podkreśla w orzecznictwie, podstawową przesłankę odpowiedzialności na podstawie art. 435 § 1 k.c. stanowi ryzyko wyrządzenia szkody związane z działalnością gospodarczą. Przesłaniem tego unormowania jest więc powinność naprawienia szkody przez tego, kto prowadzi przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody nastawione na zysk. Odpowiedzialność ta powstaje bez względu na winę prowadzącego przedsiębiorstwo, a także bez względu na to, czy szkoda nastąpiła w warunkach bezprawnego zachowania odpowiedzialnego. Nie wyklucza jej przy tym okoliczność, że działalność przedsiębiorstwa była w pełni zgodna z prawnie określonymi wymaganiami.

Stosownie do art. 435 § 1 k.c., ryzykiem odszkodowawczym ex delictu prowadzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody objęte są wszelkie następstwa działalności takiego przedsiębiorstwa lub zakładu, niezależnie od działania lub zaniechania prowadzącego zakład, jak też niezależnie od ich adekwatności do przyczyny w postaci ruchu przedsiębiorstwa, dlatego prowadzący przedsiębiorstwo odpowiada za wszystko, co jest skutkiem działalności przedsiębiorstwa. 

Ograniczenie odpowiedzialności do następstw normalnych następuje przez ustanowienie jako tzw. okoliczności egzoneracyjnych spowodowania szkody przez zjawisko określane jako siła wyższa lub wyłącznie przez zawinione działanie poszkodowanego lub osoby trzeciej. Siła wyższa, mogąca obalić domniemanie przyczynowości ruchu przedsiębiorstwa dla szkody, musi występować jako jej przyczyna wyłączna, zewnętrzna, nadzwyczajna, co więcej, gwałtowna, nieprzewidywalna i nieuchronna (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 kwietnia 1952 r., CR 962/51, OSN 1954 nr 1, poz. 2, z dnia 9 lipca 1962 r., I CR 54/62, OSNCP 1963 nr 12, poz. 262, czy z dnia 18 grudnia 2002 r., I PKN 12/02, OSNP 2004 nr 12, poz. 206).

Z kolei, jak się podkreśla w orzecznictwie i piśmiennictwie, nawet gwałtowne zjawisko przyrodnicze, stanowiące przyczynę szkody, nie zwolni z odpowiedzialności prowadzącego przedsiębiorstwo, jeżeli działanie z najwyższą starannością zapobiegłoby jego skutkom (np. dzięki informacjom udostępnianym przez odpowiednie służby meteorologiczne). 

Opady deszczu należą do normalnych zjawisk atmosferycznych i bynajmniej nie mieszczą się w zakresie pojęcia siły wyższej, która może powodować powstanie szkody w rozumieniu art. 435 § 1 k.c., zaś pozwana nie wykazała, że w dniach 16 i 17 maja 2010 r. opady te były tak nasilone, że szkodzie nie można było zapobiec i że doszłoby do zalania i powstania szkody bez względu na awarię zasilania w przepompowni. 

Jak to już trafnie podkreślił Sąd Okręgowy, poglądy nauki prawa cywilnego oraz judykatury w zakresie rozumienia siły wyższej są zbieżne. Zgodnie z tzw. teorią obiektywną za siłę wyższą w rozumieniu art. 435 k.c. uważa się bowiem zdarzenie nadzwyczajne, pochodzące z zewnątrz, niezależne od woli uprawnionego, którego nie można przewidzieć ani nie można mu zapobiec przy dołożeniu najwyższego stopnia staranności (por. wyrok SN z dnia 16 grudnia 2004 r., II UK 83/04, OSNP 2005, nr 14, poz. 215), zaś według niekwestionowanych w apelacji ustaleń faktycznych przepompownia nie została prawidłowo zaprojektowana (została przebudowana dopiero po zalaniu) i nie da się w związku z tym wykluczyć, że do zalania nieruchomości i przynajmniej zminimalizowania szkody by nie doszło gdyby nie błędy w projektowaniu i awaria zasilania spowodowana zalaniem zabudowanych w niewłaściwym miejscu urządzeń sterujących pracą pomp.

 

Wyrok Sądu apelacyjnego w Katowicach z dnia 4 maja 2016 r., V ACa 700/15